Co z tą pandemią ?

Prof. ROMAN ZIELIŃSKI, twórca katedry genetyki na Uniwersytecie Szczecińskim i Warmińsko-Mazurskim:

– Każdego roku na świecie miliony osób chorują na choroby wirusowe - i tak jest także teraz. Przez lata najważniej­szym kryterium pandemii była śmiertel­ność. W zmienionej w 2009 r. międzynaro­dowej definicji pandemii najważniejszym kryterium stało się jej rozprzestrzenianie. Jeżeli tak, to powinniśmy mówić o pande­mii opryszczki czy E. coli.

Podawanie, że każdego dnia w kraju zmarły setki, a na świecie tysiące osób, nie ma żadnego uzasadnienia w faktach. Każdego, kto zmarł, będąc zakażonym, bez względu na to, jaka była prawdziwa przyczyna śmierci, uznaje się za zmar­łego na COVID-19. Tymczasem według ostatnich raportów francuskich umiera 0,05 proc. zakażonych (jedna osoba na dwa tysiące - przyp. autora). W paździer­niku i listopadzie zwiększyła się w Polsce liczba zgonów, ponieważ nastąpiła kumulacja przypadków z poprzednich miesięcy, gdy nie leczono, nie wykonywano zabie­gów chorym na schorzenia układu krąże­nia czy nowotwory.

Dla mnie pandemia jest przede wszyst­kim tworem finansowo-politycznym, której nadano tak wielki wymiar medialny, żeby zmusić ludzi do szczepień, na których fir­my farmaceutyczne zarobią setki miliar­dów dolarów. Zmusić nie tylko w nadcho­dzących miesiącach, ale co roku.

O ile wiem, rozpoczęto już szczepienia szczepionką Pfizera, której moim zda­niem nie można nazwać szczepionką, gdyż nie spełnia kryteriów przyjętej defi­nicji szczepionki. To konstrukt wyprodu­kowany metodami inżynierii genetycznej. Ten medykament może mieć wiele skut­ków ubocznych, czego nie kryje sam pro­ducent. Według badań z grudnia, RNA tej szczepionki może włączać się do ludz­kiego genomu. Przez długie lata zajmo­wałem się inżynierią genetyczną i wiem, co mówię. Mam też wiele zastrzeżeń do badań, które przeprowadzano przed jej wprowadzeniem do obrotu. Szczepiono dwie grupy osób zakażonych i niezakażonych. Problem polega na tym, że typowa­no je na podstawie testu PCR, który jest testem niewiarygodnym.

Nie mam wątpliwości, że gdy za jakiś czas koronawirus będzie wywoływał bardzo niewielką liczbę zakażeń, to róż­ni polityczno-finansowo-medyczni decydenci wynajdą kolejnego wirusa.

                                                            Artykuł z Agory nr 1/2021 (03.01.2021)

 

Wszystkie prawa zastrzeżone.Strona wykonana przez Strony WWW - doneta.pl